sobota, 30 marca 2013

Rozdział 4

Wygładziłam ostatni raz czerwoną sukienkę i zawołałam Julkę.
-Tak mamusi?-Zapytała uśmiechnięta.
-Chciałam zobaczyć czy ubrałaś się.-Zaśmiałam się.
-I jak?-Spytała i obróciła się kilka razy.
-Jak zawsze pięknie wyglądasz kochanie.-Powiedziałam i pocałowałam ją w czółko.
-Ty też.-Powiedziała i w tej chwili zadzwonił dzwonek do drzwi.
-Już idę!-Krzyknęłam i skierowałam się do drzwi.Otworzyłam je i zobaczyłam uśmiechniętego Niall'a.
-Ślicznie wyglądasz.-Wydukał.
-Ty też niczego sobie.-Mi się wydaje czy my flirtujemy ze sobą? Weszliśmy do salonu.
-To ja pójdę sprawdzić jedzenie,a ty możesz poszukać Dżuli.- Powiedziałam i wyszłam z pokoju.W kuchni rządziły piękne zapachy co jak co,ale przez te lata nauczyłam się dobrze gotować.

------------------Perspektywa Niall'a------------------------------

Uśmiechnąłem się i poszedłem szukać swojej córki.W całym domu jak zauważyłem było mnóstwo zdjęć. Jedno przykuło moją uwagę najbardziej nie wiem dla czego.Była tam całą jej rodzina a obok niej stałem ja. Przytulałem ja od tyłu.Zmieniła się nie jest już dziewczynką którą muszę chronić.Jest rozsądną i silną kobietą. W pewnym momencie zobaczyłem Julię.
-Niall!.-Krzyknęłam i przytuliła mnie.
-Hej.Ślicznie wyglądasz.-Powiedziałem po raz drugi tego dnia.Od teraz w moim życiu są dwie piękne kobiety które zawładnęły moim światem.Olivia miała racje pokochałem tą małą dziewczynkę.
-Chodzicie na jadalni!-Zawołała nas brunetka.Złapałem czterolatkę za rękę i poszliśmy.Gdy dziewczyna nas zobaczyła widziałem jak się uśmiecha.
-Smakowicie pachnie.-Nadal kocham jedzenie.Zaśmiała się.
-To prawda.-Powiedziała Julia.
-A tobie cały czas tak gotuje?-Przykucnąłem i zapytałem córki.
-No tak ja mam szczęście.-Nie wytrzymałem wybuchłem śmiechem.Po zjedzeniu deseru spojrzałem znacząco na Olivię.Pokiwała twierdząco głową.
-Dżuli muszę ci coś powiedzieć.-Zaczęła nie pewnie i oblizała wargi.Przechyliła swoją głowę.
-Tak mamusiu?-Zapytała nie pewnie.
-Pamiętasz jak zawsze pytałaś się gdzie jest tatuś?
-Tak.-Odpowiedziała.
-A co jeżeli bym powiedziała,że Niall jest twoim tatą?-W końcu to powiedziała.
-Co?-Dziewczynka patrzyła to na nią to na mnie
-Dżuli jestem twoim tatą.-Wydusiłem.Nic nie powiedziała tylko podeszłam i mnie przytuliła.
-Nie zostawiaj Nas nigdy więcej.-Szepnęła a w moim oku zakręciła się łza.Spojrzałem na Olivię a ta uśmiechała się do mnie.
-Nigdy już was nie zostawię.-Szepnąłem,ale nie za cicho chciałem żeby brunetka to usłyszała.Następnie się w trójkę.
-Dżuli choć wykąpiesz się i spać.-Powiedziała stanowczo Olivia.Córka od razu ją posłuchała i pobiegła do łazienki.Przy myciu zleciała nam godzina.Wiecie dużo piany było a mi nie chcący uciekło trochę w włosy 21-latki.Tak rozpoczęła się wojna na pianę.Teraz siedzę i czekam w pokoju Julii aż Olivia ją przyprowadzi. Pewnie zastanawiacie się dla czego.Otóż Dżuli poprosiła żebym jej zaśpiewał coś na dobranoc.W końcu przyszły.
-Co mam jej zaśpiewać nie znam żadnej kołysanki?-Spytałem brunetki.
-Nie musisz śpiewać kołysanek.To może być jedna z waszych piosenek.-Uśmiechnęła się zadziornie.
-Zatrzaśnij drzwi.Zgaś  światło.
Pragnę być z Tobą.
Pragnę poczuć Twoją miłość.
Pragnę leżeć obok Ciebie.
Nie potrafię tego ukrywać,
nawet gdy się staram.
Serce uderza mocniej.
Czas mi mi ucieka.
Drżące dłonie dotykają skórę.
To staje się coraz trudniejsze.
I sprawia,że łzy spływają mi po twarzy

Gdybyśmy tylko mogli zatrzymać to życie przez kolejny dzień.
Gdybyśmy tylko mogli cofnąć czas.

Wiesz,że będę
Twoim życiem,Twoim głosem,Twoim powodem by żyć.
Moja miłość,moje serce.
Oddycha.
Dla tej chwili w czasie.
Odnajdę odpowiednie słowa,które powiem
Zanim mnie dzisiaj opuścisz.

Zamknij drzwi.
Wyrzuć klucz.
Nie chcę być wspomnieniem Twojej osoby.
Nie chcę być tak postrzegany.
Nie chcę żyć bez ciebie.
Moja wola jest zachmurzona.
Jak niebo tej nocy.

Dłonie milczą.
Głos jest odrętwiały.
Staram się to wszystko wykorzystać.
Ale to staje się coraz trudniejsze.
I sprawia,że łzy spływają mi po twarzy.


Gdybyśmy tylko mogli zatrzymać to życie przez kolejny dzień.
Gdybyśmy tylko mogli cofnąć czas.


Wiesz,że będę
Twoim życiem,Twoim głosem,Twoim powodem by żyć.
Moja miłość,moje serce.
Oddycha.
Dla tej chwili w czasie.
Odnajdę odpowiednie słowa,które powiem
Zanim mnie dzisiaj opuścisz.

Jaskrawe światła w moim umyśle.
Przywracając na myśl wspomnienia.
Zabawy na ulicy.
Kopanie piłki.
Tańczenie na palcach.
Stanie blisko krawędzi.
Kupkę moich ubrań.
Na krańcu twojego łóżka.
Moment gdy czułem,że upadam.
A ty przemieniłaś to w żart.


Wiesz,że będę
Twoim życiem,Twoim głosem,Twoim powodem by żyć.
Moja miłość,moje serce.
Oddycha.
Dla tej chwili w czasie.
Odnajdę odpowiednie słowa,które powiem
Zanim mnie dzisiaj opuścisz.-Zaśpiewałem ostatnie słowo i pocałowałem w Dżuli w czółko.Pożegnałem się z Olivia i pojechałem do domu.Od dziś moje życie nie będzie takie normalne.(Chcę założyć nowego bloga z opowiadaniem może jakiś pomysł o czym?)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz