piątek, 15 marca 2013

Rozdział 1

4 lata po.

Obudziła mnie moja słodka istotka.
-Cześć kochanie.-Uśmiechnęłam się i pocałowałam ja w czółko.
-Mamusiu ja chcie do Lomeo.-Powiedziała nie wyraźnie.Pewnie zastanawiacie się kim jest Romo? Mądry Louis nazwał tak swojego synka.
-Zaraz powinien być z jego mamą i tata.-Wytłumaczyłam jej.Elka ma przyjechać do Louisa z Romeo i mają u mnie spać.Zespół ma tu koncert.
-To bardzo dobrze.-Popatrzyła na mnie swoimi błękitnymi oczami.Gdy tak na mnie patrzyła wiedziałam,że jej serce jest czyste.Jej oczy przypominały mi codziennie Go.Jej włosy są zmienne raz ma blond a raz ciemno brązowe.
-Zaraz do ciebie przyjdę tylko się ubiorę.-Dość szybko wróciłam do starej wagi.A Julia je,je i nadal jest chuda.Ma geny po ojcu.Szybko nauczyła się mówić.Czasami coś przekręci albo nie wyraźnie powie,ale to rzadko.Moje ciało przeszło jak zawsze przez zabiegi kosmetyczne.Zeszłam na dół. Weszłam do kuchni i usmażyłam naleśniki.Mała pani Black wpadła do kuchni i zaczęła jeść.Do drzwi zadzwonił dzwonek.Poszłam otworzyć i zobaczyłam uśmiechnięta buźkę małego jak zawsze Romeo.
-Ciocia!-krzyknął i przytulił się do Mnie.
-Hej.-Przywitałam się.-Wejdźcie.-Powiedziałam do Lou i El.
-Romeo!Dżuli!-Zapiszczały równo dzieciaki i przytulili się.
-Ooo jacy są słodcy.-Uśmiechnęła się Elenore.
-Ja też znam kogoś kto taki był kiedyś z tego co wiem.-Powiedział Louis.
-Kogo?-Zapytałam.
-Ciebie i Nialla.-Powiedział sam do siebie mając nadzieje,że nie usłyszę.Udałam,że nie powiedział tego.
-Czego się napijecie?-Spytałam.
-Eee bo my ten mamy prośbę do ciebie.-Zaczęła El.
-Popilnujesz Romeo?-Zapytał prosto z mostu Louis.
-Jasne.Przejdziemy się do parku.-Uśmiechnęłam się do pary.Gdy poszli.Skierowałam się do pokoju Dżuli.Zmieniło się tam.Weszłam do pokoju i zobaczyłam rozmawiające dzieci.
-Tęsknisz za swoim tata?-Zapytał się chłopczyk.
-Nie wiem.Nie znam go.-Szepnęła.
-A chciała byśś znać?-Popatrzył na nią.
-Tak.-Powiedziała nie prawie nie słyszalnie i się do niego przytuliła.
-Dzieci idziemy do parku na lody?-Rozładowałam napięcie.
-Tak!!-Krzyknęli znowu razem.Mam nadzieję,że Niall nie wybierze się na spacer.Julia zna Harrego,Louis'a,Zayn'a i Liam'a najbardziej przypasował jej Lou.Który cały czas by się bawił.Są dla siebie jak rodzeństwo.Ubrałam im butki i wyszliśmy.Zamknęłam drzwi na klucz.Po drugiej stronie płotu zobaczyłam Matta.On też mnie zobaczył i podbiegł.
-Hej kocie.-Pocałował mnie w policzek.-Gdzie idziecie?
-Hej.Idziemy do parku.-Odpowiedziałam.-Idziesz z nami?
-Jasne.A kto to?-Spytał pokazując na małego Tomilson'a.
-Nie pamiętasz?Romeo.-Przypomniałam mu.
-A już tak.
-Ciocia kto to?-Zapytał słodko chłopczyk nie poznając Matta.
-To jest wujek Matt.-Uśmiechnęłam się do chłopaka.Dżuli widząc chłopaka podbiegła i go przytuliła.
-Stęskniłam się zia tobą.-No tak Matt musiał jechać do swoich rodziców w Nowym Jorku.Skierowaliśmy się do parku.Brunet złapał mnie za rękę.No jest mały szczegół którego wam nie powiedziałam.Ja i On od niedawna jesteśmy parą,ale bez żadnych zobowiązań.Doszliśmy do placu zabaw.Usiadłam z chłopakiem na ławce.A dzieciaki poszli się bawić.Matt znienacka  pocałował mnie.Odwzajemniłam pocałunek.
-Uuuuuuuu.-Usłyszałam za sobą dobrze znane mi głosy.Poderwałam się z ławki i zobaczyłam Liam'a,Hazze,Zayn'a i Niall'a.
-Cześć.-Powiedziały dzieciaki do chłopaków.Julia trochę ciszej niż zwykle.A spowodował to blondyn.
-Kto ty?-Zapytała słodko Niall'a.
-Jestem Niall a ty jak masz na imię?-Zapytał i ukucnął by spojrzeć jej w oczy.
-Jestem Dżuli.-Zaśmiała się.
-Jak to możliwe,że cie nie znam?-To pytanie chyba bardziej skierował do mnie.
-Bo nie chciałeś.-Powiedziałam ostro.-Romeo,Dżuli,Matt idziemy.
-Ja nie chcę!-Stanęła i tupnęła nóżką dziewczynka.Schyliłam i popatrzyłam w jej niebieskie oczy.
-Proszę.-Szepnęłam.
-Jeżeli chcesz top choć ze mną.-Wtrącił się blondyn.
-Nie wtrącaj się w wychowanie mojego dziecka.-Dwa ostatnie słowa podkreśliłam.
-Jest taż moją córką.-Syknął.
-Chłopaki zabierzcie stąd Romeo i Dżulię.-Rozkazałam a Oni tak zrobili.-To gdzie byłeś przez cztery lata wypierałeś się jej.Nie obchodziła cię ani ona ani ja.W wywiadach gdy pytali się o nią ty mówiłeś,że masz to gdzieś.A gdy pytała się gdzie tata serce mi pękało.Kiedyś gdy będzie gotowa powiem jej prawdę,ale nie teraz.Wisz co jej powiedziałam?Że tata nie może przyjechać,że jest zajęty.A teraz mam jej powiedzieć.Kochanie poznaj swojego tatę?Kur*a mam cię w dupie i twoje słodkie słówka.Odpieprz się najlepiej od Nas.-Wybuchnęłam a gdy skończyłam swój monolog poszłam po Matta i dzieciaki.Wróciliśmy do domu.Wyjęłam lody z lodówki.I poszłam do ogrodu gdzie bawiła się całą trójka.
-Chce ktoś lody?-Romeo i Julia podbiegli i wzięli łyżeczki zagarniając pudełko lodów.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------Dokończę w następnym rozdziale ; p

3 komentarze:

  1. Ughhh.. Kretyn!! ;p
    Mam nadzieję, ze wszystko się ułoży :)
    Czekam na NN :*

    http://maybeyoullloveyourself.blogspot.com
    http://onedirectionxoxo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. łooo ! Ale ostro w pierwszym rozdziale. :D
    Czekam na następny !
    Zapraszam do mnie :
    http://in-love-with-dreams-one-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń