piątek, 3 maja 2013

Rozdział 7

Ubrałam Dżuli.I chciałam wyjść z pokoju się ubrać,ale zatrzymał mnie głos małej.
-Mamusiu muszę być w tej sukience?-Marudziła.
-Proszę.-Spojrzałam na nią oczkami kota z shreeka.
-Dobrze,ale to ostatni raz.-Powiedziała poważnie.Nic nie powiedziałam tylko poszłam się ubrać.Umyłam się, wysuszyłam włosy,ubrałam się i zrobiłam makijaż.Zeszłam do salonu gdzie siedzieli prawie wszyscy czyli
Dejvid z Emmą owi wyglądają razem tak słodko.Mój tata łaskotał roześmianą Dżuli.Brakowało tylko Niall'a. I w tej chwili zadzwonił dzwonek do drzwi.
-Dejv bądź miły.-Ostrzegłam brata.Ten tylko coś mruknął pod nosem.Poszłam otworzyć drzwi a tam stał Niall. Pokazałam mu gestem reki by wszedł.
-Ślicznie wyglądasz.-Powiedział dopiero teraz zauważyłam,że w ręku ma prezenty.
-Dzięki.-Odpowiedziałam i poszłam do salony a chłopak szedł za mną.Gdy Dżuli go zobaczyła...szybko do niego podbiegła i się przytuliła.Mój brat normalnie go wzrokiem zabijał -,-.Spojrzałam na niego groźnie a ten głupio się uśmiechnął.Niall położył prezenty pod choinkę i usiadł na kanapie.Zaczął się bawić z Julą.
-Niall bo się ubrudzi lub porwie sukienkę.-Syknęłam.
-Nie przesadzaj a ty co robiłaś w jej wieku?Chodziłaś po drzewach.-Zaśmiał się.
-I tego żałuję może gdybym tego nie robiła bym miała inne życie.-Warknęłam a blondyn już się nie odezwał.Poszłam do kuchni i zaczęłam zanosić jedzenie do jadalni. Po jakimś czasie do kuchni weszła Emma i zaczęłam mi pomagać.Wiedziała,że nie chce rozmawiać jak na razie.
-Ty go nadal kochasz.-Powiedziała nagle.
-Sama nie wiem.-Szepnęłam.
-Nie okłamuj mnie.Wiem,że go kochasz.Każdy jego ruch zadaje ci ból.On czuje to samo.Czeka na twoje pozwolenie zbliżenia się do ciebie.Daj mu jeszcze jedną szanse.Wasza miłość jest rzadka.Jesteście sobie przeznaczeni.-Jej słowa dały mi do myślenia i to dużo.Dalsza część dnia minęła spokojnie.Teraz siedzimy w samolocie i czekamy na wylądowanie w Irlandii.Mała strasznie się cieszy i denerwuje.W końcu zasnęła. Przemyślałam słowa Emmy i wiem,że muszę porozmawiać z Niall'em. Doszła do kilku stwierdzeń.Po pierwsze ciągle zataczam z Niall'em kółko popełniamy te same błędy.Po drugie ja go nadal kocham.A po trzecie moja córka potrzebuje swojego ojca.Po czwarte muszę postarać się wszystko naprawić.Z rozmyśleń wyrwał mnie głos dochodzący z głośników proszący o zapięcie pasów.Ponieważ lądujemy.
-Hej.Kochanie obudź się.-Potrząsnęłam lekko Dżuli i zapięłam jej pas.Po chwili już wylądowaliśmy i czekaliśmy na bagaże.Gdy w końcu się doczekaliśmy wyszliśmy na parking gdzie czekał na nas Grreg. Ucieszyła się gdy go zobaczyłam.On mieszka teraz gdzieś obok swoich rodziców z swoją żoną.A Disty eh trudno mi powiedzieć od dawna z nią nie rozmawiałam.Nie wiem czy nadal jesteśmy przyjaciółkami,ale raczej nie.Nie mam teraz na to sił,żeby to tłumaczyć.Gdy ustaliśmy obok chłopaka ten przytulił mnie niepewnie.Bez zastanawianie przytuliłam się do niego.
-Tęskniłem za moją małą siostrzyczką.-Szepnął.
-A ja za moim dużym braciszkiem.-Zaśmieliśmy się.
A ta ślicznotka to na pewno Dżuli.-Powiedział i przykucnął obok dziewczynki a na jej twarzy pojawił się rumieniec.-Hahahah słodka jesteś.Po mamusi.-Powiedział i wsadził ją do samochodu.Posłał mi znaczące spojrzenie.A ja obeszłam samochód i usiadłam z przodu na miejscu pasażera.Po chwili brunet wsiadł do samochodu i wybuchliśmy śmiechem.Już wam tłumaczę.Gdy byliśmy młodsi Grrego zawsze wkurzał Nialla w czym mu pomagałam wchodząc do przodu w samochodzie a On musiał siadać z tyłu.Wiem to brzmi trochę bez sensu.Blondyn usiadł z tyłu i przytulił się do naszej córeczki.Nim się zorientowałam Niall spał wraz z Dżuli.
-A wy jesteście razem?-Zaczął nie pewnie Greg.
-Nie,nie jesteśmy.-Odpowiedziałam.
-Aha,szkoda.-Uśmiechnął się smutno.-Fajnie by było zobaczyć w pełni szczęśliwego Niall'a i ciebie też.
-Proszę nie rozmawiajmy o tym,Ale muszę przyznać,że brakuje mi go.Chciała bym móc cofnąć czas i naprawić wszystkie błędy.I zacząć życie od nowa z poczuciem,że wszystko będzie dobrze.-Powiedziałam a po moim policzku spłynęłam samotna łza którą starłam koniuszkiem palca.
-Wszystko się ułoży zobaczysz.Musisz tylko uwierzyć w dobrą przyszłość.-Powiedział tajemniczo.
-Nie mogę żyć przeszłością ani przyszłością tylko teraźniejszością i wierzyć w lepsze jutro.-Uśmiechnęłam się smutno.Do rodzinnego domu Niall'a nie odzywaliśmy się.Obudziłam niebieskookiego który wziął na ręce Dżuli.A Greg uparł się i wziął ubrania moje i mojego aniołka.Rodzice Niall'a siedzieli w salonie.Uśmiechnęli się na widok wnuczki.Mama blondyna podeszła do mnie i mnie przytuliła.
-Brakowało mi cię.-Szepnęła co jak co,ale ta kobieta jest cudowna.Po chwili odwzajemniłam uścisk.Nic nie powiedziałam tylko poszła na górę.Na korytarzu spotkałam Niall'a.
-Będziesz spać w moim pokoju ja prześpię się w salonie.-Zaczął,ale mu przerwałam.
-Nie musisz możesz spać ze mną.-Uśmiechnęłam się.
-Na pewno?-Wolał się upewnić.
-Tak-Przytaknęłam.Wzięłam prysznic i ubrałam piżamy.Położyłam się do łóżka gdzie leżał już Niall. Między nami panowała niezręczna cisza.Którą przerwaliśmy w tej samej chwili.
-Musimy porozmawiać.-Powiedzieliśmy w jednej chwili.
-Ty pierwszy.-Powiedziałam.
-Wiem,że cię raniłem i to wiele razy,ale zrobię wszystko by odzyskać ciebie.Ciebie i Dżuli.Chce być z wami szczęśliwy.Ożenić się z tobą.Ty byś urodziła mi pięknego syna.Byśmy żyli długo i szczęśliwie.-Wydusił.
-Chciałam o tym samym porozmawiać.I zdecydowałam dać ci ostatnią szansę...

Rozdział dla Kai Horan która zawsze komentuje rozdziały ; * jestem ci bardzo wdzięczna. Zdaje mi się,że nikt oprócz ciebie tego nie czyta,ale mogę pisać to nawet tylko dla ciebie   







4 komentarze:

  1. Awwww... Słodziaki *,*
    Super rozdział !! :D
    Oczywiście, że czytam, a jak czytam to i komentuje ^^
    Jeżeli chcesz jakoś zareklamować bloga to polecam wejść na jakikolwiek blog i zostawić spam w komentarzu pod ostatnim postem albo w odpowiedniej zakladce ;>
    Życzę weny :)
    a pro po... u mnie NN :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. ; )
      Na pewno tak zrobię.
      I już lecę do cb. !

      Usuń